Pierwszy wiersz po bardzo długiej przerwie, pełnej pustki i braku weny.
Nie rozum życia zbyt dosadnie,
Bo to pasmo wzlotów i upadków.
Wiedz, że każdy w końcu upadnie.
By na nowo powstać znów.
Nie przejmuj się przykrościami,
Słowami, gestami co ranią,
Muszą cię dotknąć czasami,
Byś nie uszedł za szczęścia łanią.
Życie takie jest kochanie,
Gra nieczysto zadając ciosy,
Zagłusza upojne granie
Miłości, plącząc ludzkie głosy.
Mimo wszystko żyj mój drogi,
Choćbyś miał żyć samotnie
Choćbyś był stary, ubogi,
Nie utrać szansy bezpowrotnie.
Dostałeś okazję tak wielką,
By żyć właśnie tu i teraz
Mimo że tracisz nadzieję wszelką
Zażyjesz szczęścia nieraz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz