niedziela

"Ballada osiemnastolatki"(03.03.2011)



Poszłam wieczorem do baru.
W końcu jest już osiemnastka!
Ogłuchłam od tego gwaru.
To już dorosłych namiastka!
Wtedy jego zobaczyłam,
W głowie mi się zakręciło…
Ale przecież sama byłam,
A tu było bardzo miło…

Więc podeszłam do chłopaka,
Uśmiechnęłam się szeroko,
A on z obliczem tępaka,
Puścił tylko do mnie oko…
Wtedy on się zbliżył do mnie,
Nagle zmiękły mi kolana…
Uśmiechnęłam się skromnie,
Mogłabym siedzieć tu do rana…

On coś po cichu powiedział,
Ale nic nie zrozumiałam,
Teraz tak blisko siedział,
Wtedy mu się przysłuchałam…

„To ty będziesz moją damą,
Mym aniołem, mą boginią,
Ty mi jesteś nieba bramą,
Przy Tobie me smutki zginą,
Będziemy zawsze ze sobą,
Ciągle będzie nam wesoło,
Będę tańczył tylko z Tobą,
I tak w koło, ciągle w koło…

Pojedziemy na Hawaje,
Będziemy się dobrze bawić!
Zwiedzimy wszyściutkie kraje,
Porzucimy wszelką zawiść!
Popływamy z rekinami,
Skoczymy ze spadochronem,
Zjemy z kurczaków salami,
Staniemy się jednym schronem…

No a potem ty,
Będziesz żoną mi,
Spełnisz moje sny,
Miłość wielką dam ci!”

Kiedy skończył swe wyznanie,
Nie wiedziałam co się dzieje!
Bałam się tego, co się stanie,
Ze szczęścia ja oszaleje!
Nagle on wstał od stolika,
I zamówił jedną whisky,
Płyn z kieliszka szybko znika…
…A on zapomniał już o wszystkim…
Uważam, że jeśli chodzi o tekst, wiersz naprawdę wyszedł!
;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz